love, hate, friends

love, hate, friends

niedziela, 4 sierpnia 2013

Prolog

Pewnej zimnej nocy, opustoszałą ulicą Tokio jechało czarne BMW. Samochód jechał z zawrotną szybkością. Światła wieżowców odbijały się od auta. Na tylnym siedzeniu siedziały trzy  postacie.
- Szybciej, szybciej - pospieszał kierowcę niebieskioki mężczyzna
- Tatusiu co się dzieje? - zapytał pięcioletni chłopczyk
- Nic synku, uspokój się wszystko będzie dobrze

- Minato, wody mi odeszły!! - wykrzyczała czerwono włosa kobieta
- Zaraz dotrzemy do szpitala - uspokajał ją mąż
Nagle rozległy się strzały, auto wpadło w poślizg, prędkość zatoczyła samochód na bok.
...............
Lekko otwierając oczy mężczyzna zobaczył biały sufit i blado zielone ściany, było to szpitalne pomieszczenie. Gdy do niebieskookiego dotarło gdzie jest automatycznie zerwał się z łóżka, w tym pośpiechu nawet nie zauważył że ma za bandażowaną górną część klatki piersiowej i cały bark. Minato wyleciał w pośpiechu z sali w poszukiwaniu syna, jednak zatrzymała go pielęgniarka.
- co pan tu robi! powinien pan leżeć w łóżku
- gdzie jest mój syn? co z moją żoną? - blondyn zadawał pytania jednym tchem
- pan syn siedzi w poczekalni razem z mężczyzną do którego znaleźliśmy kontakt w pana rzeczach, nic mu nie jest, jest tylko bardzo prze straszony
niebieskooki odetchnął z ulgą - a co z moją żoną?
- bardzo nam przykro, ale zmarła z powodu powikłań po postrzale, ale dziecko dało się odratować
Mężczyzna w jednej sekundzie zalał się łzami, jakby całe jego życie straciło sens, ale przecież ma dwóch synów
- gdzie on jest? gdzie jest mój syn?
- jest w pokoju razem z innymi noworodkami
- chce go zobaczyć!!
- dobrze pozwalam panu tylko ze względu że jest pan jego ojcem
Idąc przez labirynt korytarzy w końcu dotarli
- Proszę oto pana syn
- Jest taki piękny - powiedział zapłakany blondyn - czy mogła by pani przy prowadzić tego mężczyznę z moim drugim synem?
- Dobrze ale niech pan się nigdzie stąd nie rusza
Pielęgniarka poszła do poczekalni, Mężczyzna cały czas wpatrywał się w syna jego niebiesko lazurowymi oczami, chłopiec miał identyczne tylko kształt oczu zachował się po czerwonowłosej matce chłopca, tak samo było z resztą twarzy noworodka, ale włosy miał po ojcu.
- Minato?- powiedział mężczyzna stojący w drzwiach i trzymający za rękę chłopca
Blondyn rozpoznał ten głos, należał on do jego najlepszego przyjaciela -Jiraiya
- Może pani wziąć na chwile stąd Deidare - powiedział białowłosy
- Nie niech zostanie - wtrącił blondyn
Pielęgniarka odeszła zostawiając ich samych
- Mam do ciebie poważną prośbę - rzekł Minato
- Tak? - zapytał nie pewnie czarnooki
- Musisz się zaopiekować i wychować moich synów, zostawiam ci cały mój majątek oraz firmę, będę korzystał tylko z konta w Szwajcarii - powiedział niebieskooki nadal trzymając Malucha w rękach- Musze się ulotnić z Japonii jak najszybciej, ścigają mnie i nie chce żeby tak samo było z chłopcami, powierzam ci cały mój świat - rzekł przenosząc syna na ręce przyjaciela.
- Dobrze -powiedział białowłosy
W tym momencie blondyn ukląkł na jednym kolanie naprzeciwko chłopca
- Musisz zaopiekować się twym braciszkiem Naruto, zostałeś mu tylko ty i Jiraiya, teraz on was wychowa, musisz być dla niego przykładem
- Przyrzekam ci tatusiu że tak będzie - powiedział błękitnooki blondasek - Kocham cię tato, nigdy cię nie zapomnę - dodał po chwili pięciolatek
- Ja ciebie też kocham - powiedział Minato i pocałował syna w czoło, po czym uciekł w stronę wyjścia ...





^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^^
Man nadzieje że prolog mi się udał, zapowiada się chyba ciekawa historia moim zdaniem ale nawet ja nie mam pojęcia jak się potoczy. Jak zawsze proszę o komenty :D pozdro






2 komentarze:

  1. Ja jebix. Bardzo ciekawie się zaczyna na historia. Sporo się działo. Kushina umarła TT^TT No proszę Naruto ma braciszka :D Co się w ogóle dzieje?! Minato ma problemy. Oj czuję, że będzie epicko. Pozdrawiam i czekam na next.

    OdpowiedzUsuń
  2. Bardzo mnie zaciekawił ten prolog. Naprawdę. Naruto ma brata O.O, nie no naprawdę jest ok. Oryginalne. Kushina umarła ;c, no nic. Pewnie w przyszłości będzie jakaś biba ^^ bo w końcu sami faceci będą, a to nie zawsze dobrze wróży :D. Kiedy notka?
    Pozdrawiam i życzę weny i to dużo bo mnie zaciekawiłeś cholernie XD

    OdpowiedzUsuń